Moja Ukochana Małżonka póki byłem w delegacji (jednodniowej, ale zawsze) kupiła mi pysznego, dzikiego łososia. Bardzo apetyczna rybka o bardziej kruchym mięsie z wyraźniejszym, łososiowym smakiem. Stwierdziłem, że szkoda ją marynować, a potem smażyć – chciałem, żeby można było w pełni poczuć jej smak i aromat. Małżonka zażyczyła sobie dodatkowo ziemniaczki, takie jak ostatnio podawałem do indyka… Dlatego stwierdziłem że połączę pieczonego łososia – przyprawionego jedynie pieprzem – z ziołowymi ziemniaczkami, pieczonymi pomidorkami i czerwoną cebulą. Wszystko to podam na świeżutkiej rukoli prosto z ogrodu i podleję pysznym sosem cytrynowym. Jak tak patrzę to wyszła prawie sałatka. 🙂
Łosoś
Łosoś na chrupko z kaparowym sosem holenderskim.
Kolejne starcie z łososiem. Tym razem usmażyłem go tak by skórka była chrupiąca i podałem z sosem holenderskim, ale sosem nietypowym bo kaparowym. Do tego puree z pietruszki i marchwi. Danie w sam raz na piątkowy obiad. Albo kiedy mamy ochotę na coś lekkiego, ale pysznego w smaku. Talerz ozdobiony smakowitymi kaparami, które idealnie komponują się z mięsem ryby i słodkawym puree.
Łososioburger wspaniały na szpinaku baby.
Fast food nie musi być niezdrowy. A burger wbrew pozorom nie musi być z wołowiny. Przedstawiam wam Łososioburger (Salmon’o’burger dla Amerykanofilów ;))! Pełny zdrowych kwasów Omega-3 łosoś łączy się z bogatym w żelazo, witaminy i antyoksydanty szpinakiem. Kompozycję uzupełnia bardzo zdrowy ser kozi i beztłuszczowy dresing – miodowo-musztardowy sos.
Delikatny łosoś z grilla z masełkiem ziołowym.
Jak już wiecie z poprzedniego postu kupiłem płytę do grillowania. I prawdę mówiąc, pierwsze co mi przyszło do głowy to nie była soczysta wołowina. Pierwsze o czym pomyślałem rozpakowując grill w domu to była rybka. A dokładnie filety z łososia.