Wczesna jesień to idealny moment by się rozkoszować warzywami korzeniowymi. Idealnym sposobem na ich wykorzystanie jest przygotowanie gęstej, aromatycznej i krzepiącej kremowej zupy. Zapewniam jednak, że takiej zupy jeszcze nie jedliście bo w moim przepisie mięta idealnie łączy się z nutami selera i kozieradki, podkreślając świeży aromat białych warzyw.
Składniki (6-8 porcji):
- Seler (1 mały)
- Korzeń pietruszki (3 sztuki)
- Ziemniaki (3 średnie)
- Por (biała część z jednego pora)
- Czosnek (3 ząbki)
- Bulion warzywny (ok. 750 ml do litra)
- Mleko (szklanka ok. 250ml)
- Serek mascarpone (100g)
- Masło (dwie łyżki)
- [Przyprawy]: Kozieradka (łyżeczka), Cząber (łyżeczka), Zioła prowansalskie (łyżeczka, dwie), Liść laurowy (3 małe listki)
- Mięta świeża (paręnaście listków)
- Sól
- Pieprz
- [Opcjonalnie]: Grzanki – Dwie kromki chleba, odrobina oliwy z oliwek, koperek suszony
- [Opcjonalnie]: Natka pietruszki dla ozdoby
Sposób przyrządzania:
Warzywa kroimy w drobną kostkę. Podsmażamy na maśle zaczynając od najtwardszych warzyw czyli od selera, pietruszki i ziemniaków. Kiedy one delikatnie zmiękną dodajemy różyczki kalafiora oraz por. Smażymy jeszcze trochę razem po czym dodajemy czosnek oraz przyprawy. Zalewamy wszystko mlekiem i bulionem. Gotujemy pod przykrywką, aż warzywa całkowicie zmiękną. Ja użyłem dużej, głębokiej patelni więc robiłem wszystko w jednym naczyniu. Jeżeli smażycie na zwykłej patelni to potem można przełożyć dla wygody składniki do garnka i zalewać płynami w garnku.
W czasie gdy zupa się gotuje jest czas by przygotować grzanki. Najlepiej do tego nada się delikatnie czerstwe pieczywo (ale można też zrobić ze świeżego – gorzej się będzie kroić). Kroimy w kostkę dwie kromki. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Skrapiamy lub delikatnie smarujemy oliwą z oliwek i posypujemy suszonym koperkiem. Wstawiamy na ok. 10 minut do piekarnika rozgrzanego do 200*C.
Gdy nasze warzywa zmiękną blendujemy blenderem do uzyskania gładkiej konsystencji. Dodajemy ze dwie duże łyżki serka mascarpone i mięte i blendujemy ponownie. Jeżeli nadal zupa wydaje nam się za gęsta możemy dodać bulionu albo trochę wody i dokładnie wymieszać blenderem.
Podajemy na gorąco z grzankami i ewentualnie pietruszką. Ja akurat użyłem samych grzanek bo nie chciałem stracić delikatnego smaku i aromatu mięty.
Smacznego!