Ostatnio zobaczyłem gdzieś w internecie nowy dla mnie sposób na przygotowywanie omletu. Od razu musiałem wypróbować. Danie to wywodzi się z restauracji La Mère Poulard – to właśnie tam przygotowywano niezwykle wysokie omlety wprost na żywym ogniu. Puszysta piana zawarta między lekko chrupiącym żółtkiem – bardzo szybkie, ale efektowne danie. Spróbujcie sami!
Składniki (2 osoby):
- Jajka (3 duże)
- Masło (łyżka)
- Olej
- Sól, Pieprz
Sposób przygotowania:
Należy oddzielić żółtka od białek. Białka posolić – żeby nie były mdłe – ubić na sztywną pianę. Żółtka posolić, doprawić pieprzem i roztrzepać z odrobiną wody (pół łyżki).
Rozgrzać patelnię z odrobiną oleju i masłem. Wylać żółtka by stworzyć jednolitą warstwę. Kiedy się delikatnie zetnie wyłożyć pianę rozprowadzając ją równomiernie po podkładzie z żółtka. Smażyć na małym ogniu do gotowości – w internecie piszą, żeby nie przykrywać pokrywką – ja jednak smażyłem pod przykryciem i wyszło bardzo dobrze. Ok. 10 minut trwa smażenie – gotowość można sprawdzić dotykając piany palcem – powinna być sprężysta i nie powinna się lepić.
Omlet tniemy na pół i jeszcze na pół i składamy powstałe ćwiartki na „kanapkę”.
Można podawać ze świeżymi warzywami, tostem z masłem albo nawet rozbudować danie i podawać z ziemniaczkami i np. owocami morza – tak jak w La Mère Poulard!
Smaczengo!