Kurczak „z rożna” z piekarnika podejście pierwsze.

Jak już pisałem w poprzednim wpisie zakupiłem koszyk do grillowania kurczaka. Od razu też musiałem je przetestować i przygotowałem bardzo prosty przepis, który pozwolił mi sprawdzić jak się urządzonko sprawuje. Pomimo, że danie bardzo proste w przygotowaniu smakuje wybornie. Myślę, że taki kurczaczek to idealny pomysł na przeczekanie chłodniejszych dni przed sezonem grillowym 🙂

Składniki (2-4 osoby):

  • Kurczak (ok 1,5-2kg)
  • [Przyprawa sucha – środek]: Rozmaryn suszony (łyżeczka), Pietruszka zielona (łyżeczka), Lubczyk (2 łyżeczki), Czosnek granulowany (2 łyżeczki), Pieprz czarny (łyżeczka), Pieprz biały (łyżeczka), Opcjonalnie: Majeranek (2 łyżeczki)
  • [Marynata mokra – zewnątrz]: Papryka słodka (łyżka), Papryka wędzona (3 łyżeczki), Czosnek granulowany (2 łyżeczki), Sól wędzonkowa (1 łyżeczka), Oliwa z oliwek
  • [Warzywa]: Ziemniaki ze skórką, Jabłko, Cebula, Czosnek (kilka ząbków)
  • Przyprawa do ziemniaków: Rozmaryn, Zioła prowansalskie
  • [Opcjonalnie]: Trochę koperku do ziemniaków, Sól gruboziarnista
  • [Coś do podlania]: Cydr jabłkowy albo piwo

Sposób przygotowania:

Mieszamy przyprawy z marynaty mokrej z oliwą z oliwek (ma powstać w miarę płynna pasta – tak byśmy mogli nasmarować całego kurczaka). W razie, gdybyśmy dali za mało, możemy polać kurczaka dodatkową oliwą. Nacieramy go dobrze marynatą – zwłaszcza pod skrzydłami i nóżkami. Wsypujemy do środka przyprawy suche i rękoma rozprowadzamy po ściankach. Odstawiamy w większej misce na pół godzinki – godzinkę. Po pierwsze kurczak przejdzie przyprawami, a po drugie jeżeli trzymaliśmy go w lodówce to nabierze temperatury pokojowej i mięso nie dozna szoku temperaturowego – lepiej się upiecze i będzie smaczniejsze. Pamiętajmy, żeby nie piec kurczaka w całości zaraz po wyjęciu z lodówki.

Ja użyłem tego oto urządzenia:

Ale można by było wsadzić go na butelkę lub po prostu położyć na blasze plecami do dołu. Jeżeli robimy na blaszce to dobrym pomysłem jest podłożenie pokrojonej w grube plastry cebuli pod kurczaka – dzięki temu będzie bardziej soczysty i lepiej upieczony (cebula działa jak podstawka – pozwala cyrkulować ciepłemu powietrzu pod kurczakiem oraz puszczając sok nawilża go.

Układamy wokół pokrojone w ćwiartki ziemniaki. Przed tym je myjemy i szorujemy skórkę – by nie było na niej piasku. Podlewamy ziemniaki oliwą z oliwek i posypujemy odrobiną rozmarynu i ziół prowansalskich. Układamy tez jabłko pokrojone w grube cząstki oraz cebulę. Rozgniatamy odrobinę kilka ząbków czosnku i kładziemy na ziemniakach w łupinkach.

Do pojemnika na płyn wlewamy cydr lub piwo (jeżeli mamy butelkę piwa to robimy jak klasycznego kurczaka na butelce – czyli zostawiamy piwo w butelce i nadziewamy kurczaka). Nadziewamy kurczaka na nasadkę. I ustawiamy na koszyku.

Wstawiamy do piekarnika z funkcją termoobiegu rozgrzanego do 200*C i pieczemy ok. godziny. Sprawdzamy naszego kurczaka – jeżeli zacznie się przypalać to zmniejszamy do 190 stopni i wtedy zwiększamy czas do półtorej godziny. Gotowość najlepiej jest sprawdzić termometrem kuchennym. W najgrubszych miejscach w środku mięsa ma być ok. 82-85 stopni. Wtedy mięso jest na pewno gotowe. Ja używam termometru z sondą jak poniżej. Jeżeli nie mamy termometru to lepiej wydłużyć ten czas pieczenia do minimum 1,5h uważając, żeby się nie przypalił.

Kurczak wyszedł bardzo dobry. Fotki mogły by być lepsze – ale mój nadworny degustator w postaci Ukochanej Małżonki zjadł skórę ze świeżo wyporcjowanej części… Przynajmniej widzicie, że mięso jest soczyste 😀