Kurczak w pysznym curry z mango.

Kolejny tydzień i kolejny przepis z kurczakiem w roli głównej bo nadal chce pokazać, że to mięso nie musi być nudne. Dzisiaj chciałbym zaprezentować wam danie inspirowane Indiami, odrobinę Tajlandią – kurczak curry z mango. Będziemy robić nasze curry od początku do końca komponując wszystko sami – nie będziemy używali niezbyt często dostępnych, gotowych past curry. Użyjemy prostych, dosyć powszednie oferowanych składników by skomponować danie, które na pewno zachwyci swoimi żywymi, radosnymi kolorami, ale przede wszystkim cudownym aromatem i smakiem. Idealne na szybki posiłek do podania z ryżem lub dobrym makaronem sojowym czy też ryżowym.

Składniki (4 osoby):

  • Pierś z kurczaka (500g)
  • Mleczko kokosowe (puszka – 400g)
  • Mango w lekkim syropie + razem z syropem (puszka – ok. 400g)
  • Masło orzechowe solone (dwie lekko czubate łyżki)
  • Cebula (1 spora)
  • Sok z limonki (z połowy limonki)
  • Papryczka chili (ok. pół ostrej, ale generalnie do smaku)
  • Olej sezamowy + oliwa z oliwek
  • Pieprz syczuański (łyżeczka zmielonego do marynaty)
  • Imbir suszony (dwie łyżeczki zmielonego do marynaty)
  • [Przyprawy]: Kurkuma (dwie, trzy łyżeczki), Trawa cytrynowa (łyżeczka), Anyż (pół łyżeczki)
  • Natka pietruszki do dekoracji

Sposób przygotowania:

Pierś z kurczaka kroimy w kostkę i marynujemy w odrobinie oleju sezamowego (jeżeli nie mamy to w oliwie z oliwek) ze świeżo mielonym imbirem i pieprzem syczuańskim. W przepisie nie będzie czosnku bo chciałem zrobić marynatę, która nada kurczakowi smak, ale nie zdominuje naszego delikatnego, mangowo-orzechowego smaku. Mięso kurczaka, jak już pisałem jest delikatne i do zamarynowania wystarczy ok. 30 minut.

Po zamarynowaniu kurczaka smażymy do gotowości na oliwie z oliwek/oleju sezamowym (ja po prostu dodaję odrobinę oleju sezamowego do smaku do oliwy). Zdejmujemy z patelni i zabieramy się za smażenie posiekanej dosyć drobno cebuli oraz drobno posiekanej papryczki chili. Kiedy cebula się zeszkli dodajemy pokrojone w paski mango. Chwilę podsmażamy razem po czym dodajemy syrop i redukujemy go dosyć znacznie (aż prawie całkiem odparuje) – nie chcemy mieć bardzo rzadkie curry, ale chcemy wydobyć maksimum smaku mango. Wlewamy mleczko kokosowe i dwie łyżki solonego masła orzechowego (arachidowego). Mieszamy wszystko razem. Doprawiamy przyprawami. Tutaj najważniejsza jest kurkuma – to ona nada naszemu daniu tego specyficznego, super orientalnego smaku i pięknego koloru. Wyciskamy też sok z połowy limonki. Dajemy sosowi pogotować się parę minut do uzyskania odpowiadającej nam konsystencji.

Dodajemy usmażonego wcześniej kurczaka. Próbujemy czy danie jest odpowiednio słone już po dodaniu masła orzechowego i przypraw, a nawet właśnie po dodaniu kurczaka (bo też zabierze część soli) – wtedy jest możliwość dosolenia i jeżeli dla nas danie będzie za mało pikantne ostrej papryki (nie zalecam jednak przedobrzyć bo stracimy cały smak mango!).

Generalnie możecie pobawić się smakiem tego dania i dodać swoje ulubione orientalne przyprawy – dla mnie jednak smak kokosu, orzechów, kurkumy, anyżu, imbiru, pieprzu syczuańskiego i chili w zupełności wystarczy!

Danie podajemy z ryżem (ja użyłem czerwonego) lub z makaronem sojowym/ryżowym i zdobimy odrobinką natki pietruszki i plasterkiem limonki.

Smacznego!

Jeżeli wolisz bardziej tradycyjnego kurczaka spróbuj koniecznie:

Kurczak w sosie z pieczonego czosnku.