Krewetki z czosnkiem i chili w wyjątkowym sosie.

Danie w sam raz na zbliżające się Walentynki. Ja chciałem ugotować jakieś mięsko, ale Moja Ukochana Żona stwierdziła, że mają być owoce morza. No to ok. Robimy krewetki – niby zwyczajne bo z czosnkiem i chili – klasyka. Ale ja podbijam je sosem na bazie bulionu z pancerzy i wina. Do tego domowa bagietka i po prostu palce lizać! Jeżeli próbowaliście moje poprzednie krewetki to wiecie, że złego nie doradzę ;).

Składniki (2 duże lub 4 małe porcje):

  • Krewetki duże w pancerzach (450g)
  • Czosnek (4-6 ząbków w zależności od wielkości)
  • Papryczka chili (1 lub do smaku)
  • Szalotka (2 średnie)
  • Natka pietruszki (pęczek)
  • Masło (2-3 łyżki)
  • Oliwa z oliwek (1,5 łyżki)
  • Wino białe (120ml)
  • Sok z cytryny (2 łyżki lub do smaku)
  • Skórka z cytryny (ok. pół łyżeczki)
  • Sól, Pieprz
  • Bagietka do podania

Sposób przygotowania:

Krewetki obieramy z pancerzy – możemy zostawić ogonki – ale ich nie wyrzucamy! (ja używam argentyńskich z mojego ulubionego dyskontu). Prawdopodobnie będziemy musieli też wyczyścić jelitka – robimy to tak, że nacinamy grzbiet i wyciągamy czarną nitkę, a później krewetki myjemy i suszymy ręcznikiem papierowym.

W garnku grzejemy łyżkę masła z odrobiną oliwy. Wrzucamy nasze przemyte, odsączone pancerze. Smażymy na średnim ogniu, aż pancerze nabiorą ładnego koloru, a w kuchni pojawi się wspaniały aromat owoców morza.  Zalewamy wszystko winem i dusimy na średnim ogniu. Bulion powinien wyjść aromatyczny i gęsty – nie potrzebujemy go wiele. Od czasu do czasu mieszamy by płyn dobrze wyciągał smak z pancerzy. Jeżeli nam się za bardzo zacznie redukować możemy dodawać odrobinę wody by przywrócić jego płynność.

W międzyczasie robimy prep – siekamy drobno czosnek, chili oraz szalotkę. Ja wybrałem dwa kolory – żółtą, bardziej ostrą i czerwoną bardziej paprykową więc de facto użyłem dwóch papryczek, ale w ilości odpowiadającej jednej – nie ma być za ostro, tylko delikatnie pikantnie. Warto też od razu obrać pietruszkę z listków i je posiekać.

Na patelni rozgrzewamy oliwę z oliwek. Wrzucamy szalotkę, po chwili dodajemy czosnek i chili. Smażymy parę chwil – szalotka zacznie się szklić, a czosnek wydawać piękny zapach (nie przetrzymujemy go bo za bardzo się zrumieni, albo się przypali) i dodajemy krewetki. Smażymy ok. 2 minuty z każdej strony tak by były lekko złociste, ale nie przesuszone. Po pierwszym przewróceniu dodajemy startą skórkę z cytryny oraz około łyżki, dwie masła.

Po usmażeniu zdejmujemy do miseczki krewetki. Przecedzamy sos z pancerzy, doprawiamy go sokiem z cytryny – ma być maślany, mocno krewetkowy i odrobinę kwaśny. Wlewamy go na patelnię deglasując ją z całego smaku smażenia. Doprawiamy sos solą i pieprzem. Jeżeli sos za bardzo zredukujemy to dodajemy odrobinę wody i dobrze mieszamy.

Wrzucamy krewetki oraz natkę pietruszki. Chwilę podgrzewamy razem (z minutkę maks dwie). Podajemy z bagietką (na przykład z tego przepisu) na ciepło.

Smacznego!